Niektóre publikacje  

 

Konferencja w Sztokholmie  

Teresa Dederko

 

  Pod koniec ubiegłego roku uczestniczyłam w konferencji, której temat brzmiał: „Czytać przez dotyk - rozumieć przez dotyk. Proces uczenia się, wiedza i komunikacja”.

Tematyka ta jest mi szczególnie bliska, zarówno ze względów osobistych, gdyż od lat szkolnych biegle posługuję się pismem Braille'a, jak i z powodów zawodowych. Jednym ze współorganizatorów konferencji, w której wzięło udział około 100 osób z różnych krajów, także pozaeuropejskich, była szwedzka Biblioteka dla Niewidomych. W przeważającej części byli to pracownicy bibliotek i nauczyciele brajla. Listy uczestników oraz materiały konferencyjne wydrukowano zarówno w brajlu, jak i w zwykłym druku.

Podczas kolejnych wykładów przedstawiono kilka programów badawczych, prowadzonych na kilku uniwersytetach, m.in. w Oxfordzie, Oslo, Toronto, Lund, dotyczących takich problemów jak: dotykowe kształcenie wyobraźni przestrzennej, uczenie rysunków niewidomych dzieci, znalezienie optymalnej metody nauczania efektywnego czytania pisma Braille'a.

Prelegenci udowodnili, że to pismo nie jest anachronizmem, lecz przedmiotem poważnych badań naukowych i w dalszym ciągu ma do spełnienia ważną rolę w życiu osób niewidomych.

Kilkakrotnie w przerwach obrad nasza delegacja zwracała się do organizatorów z prośbą o umożliwienie zwiedzenia biblioteki niewidomych. Pomysł nie wzbudził entuzjazmu gospodarzy, którzy tłumaczyli, że w piątek w Szwecji prawie nikt nie pracuje, a zresztą w tej bibliotece nie przyjmuje się ani czytelników, ani osób zwiedzających. Ponieważ Polacy są narodem aktywnym, wzięłyśmy sobie za punkt honoru sforsowanie wszelkich przeszkód i dotarcie do wyznaczonego celu. Posługując się mapą i wskazówkami przechodniów (na szczęście Szwedzi powszechnie znają język angielski), znalazłyśmy bibliotekę, znajdującą się w odległej dzielnicy miasta. Początkowo przeraziło nas jej otoczenie - garaże i jakieś warsztaty, brak oznaczenia drogi do obiektu. Jednak sam budynek w środku urządzony jest bardzo elegancko i nowocześnie. Recepcjonistki skontaktowały nas z Polakiem, pracownikiem biblioteki, informatykiem, mieszkającym w Szwecji od siedmiu lat. Pan Piotr Kiernicki, bo o nim mowa, od razu uprzedził mnie, że porusza się na wózku. Razem ze swoją koleżanką, Aniką, zajęli się nami serdecznie i oprowadzili po całej bibliotece, odpowiadając na mnóstwo pytań.

                  Szwedzka biblioteka...

... posiada 80 tysięcy tytułów, wśród których 10 tysięcy stanowią książki wydane pismem Braille'a, a pozostałe to książki mówione nagrane na kasetach i ponad 10 tysięcy na płytach CD w formacie Daisy. Nowe książki nie są już nagrywane na kasetach, ale wyłącznie na CD i odtwarzane na Victorach lub Plekstockach. Są przesyłane pocztą do bibliotek lokalnych (tak aby czytelnik miał je jak najbliżej swojego miejsca zamieszkania) i tam przez pewien czas wypożyczane.

Wszystkie zwracane kasety sprawdza się na specjalnym urządzeniu, które przewija taśmę i kontroluje, czy nie jest uszkodzona. Najstarsza książka, jaką mi pokazano, była wydana w 1870 roku i drukowana zwykłymi literami wypukłymi. Cały księgozbiór, zarówno kasetowy, jak i brajlowski, jest ustawiony na przesuwanych regałach, co pozwala lepiej wykorzystać przestrzeń.

  Zainteresowały mnie książki dla dzieci, z wypukłymi ilustracjami, tworzonymi przy pomocy zróżnicowanych faktur oraz materiałów nakładanych podobnie jak w patchworkach. Książki te sprzedawane są rodzicom tanio, ponieważ jest na nie przeznaczona duża dotacja rządowa. Cała działalność szwedzkiej biblioteki jest finansowana przez rząd. Pracuje w niej ponad 70 osób, czyli dwa razy więcej niż w Bibliotece Centralnej PZN, mimo że Szwedów jest tylko 9 milionów, a więc i osób niewidomych odpowiednio mniej.  

W naszej bibliotece zdarzają się kolejki czytelników czekających na książki, ale zarówno oni, jak i bibliotekarze cenią sobie bezpośredni wzajemny kontakt. W Polsce rola bibliotekarza jest rozumiana szerzej, w wymiarze humanistycznym. Nie ogranicza się on tylko do podania lub wysłania książki, ale jest również doradcą, informatorem dla osób nowo ociemniałych oraz ich rodzin. Nasza biblioteka prowadzi również działalność kulturalną, promując niepełnosprawnych artystów. Przychodzą tu często wycieczki szkolne i studenckie, co ma znaczenie dla integracji społecznej.

Biblioteka szwedzka, bez czytelników, bardzo sprawnie zarządzana, funkcjonuje nienagannie, ale jest bardziej maszyną do wypożyczania książek, a nie bliską czytelnikowi instytucją.

  Pochodnia  styczeń 2005